Gumowe piłeczki do masażu to tania i dobra inwestycja, która zarówno zrelaksuje mięśnie, jak i pozwoli odpocząć umysłowi. Przedstawiamy powody, dla których warto się w nią wyposażyć.
Większość tych piłeczek jest dostępna w klubach fitness, na siłowniach bądź do kupienia w sklepie sportowym (także online) w cenie od kilku do kilkunastu złotych. Ta niewielka inwestycja może się zdecydowanie zwrócić w zdrowiu. Poniżej wyjaśniamy dlaczego i jakie ćwiczenia warto robić.
Zanim przystąpisz do ćwiczeń, powinieneś się upewnić, że posiadasz odpowiednią piłeczkę. Jeżeli jesteś jeszcze przed zakupem, to tym lepiej. Wybierz taką, która posiada krótkie kolce, ale jej powierzchnia jest bardzo delikatna. Najczęściej wykonana właśnie z gumy. Takie piłeczki są wykorzystywane w pilatesie.
Ich główną funkcją jest rozluźnianie punktów mięśniowo-powięziowych. Przetaczamy ją po różnych partiach ciała, zaciskamy i rozluźniamy uścisk w różnych miejscach. Ruch piłki i intensywność docisku mogą być dostosowywane do potrzeb, które nasz organizm sam nam zakomunikuje. Wspominanie punkty przynależą do złożonej struktury powiązań mięśni i tkanki łącznej (powięzi), która jest obecna w całym ciele.
Takie stymulowanie może korzystnie wpłynąć między innymi na poprawę krążenia, pozwala zwiększyć świadomość własnego ciała, wyczuć ewentualne kontuzje, „rozbić” mięśnie, pozbyć się skurczu, ogranicza w ogóle napięcie mięśni, jest doskonałym narzędziem rehabilitacyjnym itd.
W konsekwencji ćwiczeń z piłeczką nasze mięśnie zdecydowanie się rozluźniają. To natomiast prowadzi do swobodniejszego poruszania się, zminimalizowania bólu itp., co skutkuje zdecydowaną poprawą samopoczucia. Poza tym jest to doskonały sposób relaksacji i odpoczynku po ciężkim dniu.
Jest kilka sposobów, aby korzystać z piłeczki z kolcami. Najczęściej podkłada się ją pod część ciała, którą chcemy rozluźnić, a następnie wykonujemy ruchy do przodu i do tyłu. Wtedy piłeczka działa najlepiej. Przykładowo możemy podłożyć ją pod udo i przesuwać kończyną na boki albo pod plecy (np. odcinek lędźwiowy) i turlać nimi piłeczkę.
Inną popularną metodą jest po prostu naciskanie piłeczką na dany mięsień za pomocą dłoni. Nie jest to jednak najbardziej efektywne zastosowanie. Fizjoterapeuci są zdecydowanymi zwolennikami pierwszej metody. Chwytanie w dłoń w rzeczywistości utrudnia korzystanie z piłki. Taka metoda byłaby lepsza przy korzystaniu ze zwykłej piłeczki.
zdj. główne: Greyson Joralemon/unsplash.com